Dziś dosyć nietypowy opis przypadku – typowej lokalizacji problemu. Gdy przyszła do mnie pacjentka lat 60 z uporczywym bólem głowy od 2 tygodni, w pierwszej kolejności przez sito własnej pamięci przelała się litania możliwych przyczyn.
W diagnostyce bólu głowy kluczowe staje się przeprowadzenie wywiadu i DOSŁOWNIE wejście bardzo głęboko w życiorys pacjenta. Pacjentka twierdziła, że ból głowy rozpoczął się nagle i przeszywa okolicę prawego ucha, pulsuje na prawą skroń i zaciskanie zębów wzmaga problem. W obrazie bólowym ujawniała się klasyczna strefa Ramsaya Hunta, która to bywa aktywna m.in. przy półpaścu twarzowym. Jednak obraz kliniczny do tego nie pasował.
W wywiadzie pacjentka czuje ogólne osłabienie, drażliwość i ma wrażenie, że ciągle ma stan podgorączkowy. Temperatura w dniu wizyty 37,4. Od razu już wiedziałem, że nie mogę tłumaczyć pacjentki stanu tzw. napięciowym bólem głowy, gdyż przebieg bólu, jego ukazanie, obszar i stan kliniczny temu zaprzecza. Gdy próbowałem zbadać palpacyjnie okolicę ucha, stawu skroniowo-żuchwowego pacjentka zasyczała z bólu. To co rzuciło się w oczy – asymetria skroni, a konkretnie tętnic: prawa tętnica skroniowa była bardzo mocno naprężona, jej cala strefa wrażliwa na dotyk, a okostna kości skroniowej reaktywna na opukiwanie. Przyłożenie metronomu w okolicę tętnicy skroniowej wzmagało odczucia bólu. Pacjentka twierdzi, ze pół roku przed wizytą przeszła mocną infekcję układu oddechowego. W tym momencie przerwałem wizytę i zasugerowałem z samego rana pilne wykonanie badań laboratoryjnych (coś się w mojej głowie pojawiło i jak się okazało słusznie). Pacjentka już przed południem następnego dnia zadzwoniła czytając wyniki: OB 55, CRP 72, podwyższony poziom fibrynogenu i d-dimerów. Pacjentkę natychmiast odesłałem do lekarza ze wskazaniem reumatologa i naczyniowca.
Historia kończy się finalnie postawieniem przez lekarzy diagnozy: olbrzymiokomórkowe zapalenia naczyń krwionośnych z odnogą na tętnicę skroniową. Po wdrożeniu leczenia pacjentka czuje poprawę i potrzebować będzie dalszej obserwacji i między innymi rehabilitacji. Ból głowy – nie jedno ma imię.